Koncert Meek, Oh Why? był pełen emocji i świetnej energii. Od samego początku można było poczuć, że to nie będzie zwykły występ. Atmosfera na sali była swobodna, ale jednocześnie wyjątkowa – artysta i publiczność szybko znaleźli wspólny język. Muzyka płynęła naturalnie, przeplatając spokojne, refleksyjne momenty z bardziej energetycznymi kawałkami, które dosłownie porywały widownię. Wszystko brzmiało spójnie, a jednocześnie zaskakiwało świeżością. To był wieczór, który pokazał, że dobra muzyka nie potrzebuje zbędnych fajerwerków – wystarczy szczerość, luz i prawdziwe emocje. Każdy, kto tam był, wyszedł z uśmiechem i myślą, że chciałby to przeżyć jeszcze raz.
Fot. Adam Krajewski i Jacek Reda